Rodzimy się z krzykiem. Z buntem dorastamy. W szalonym pędzie życia gubimy ponad miarę cenne perełki czasu, ścigając marzenia niedościgłe, chwytając chwile nieuchwytne...
— Halina Ewa Olszewska

czwartek, 27 grudnia 2012

Zabiorę Was....

...na Bożonarodzeniowy spacer po szopkach w Krakowie. 
By nie spędzić Świąt całkowicie biernie, oddając się jedynie przyjemnościom podniebienia, postanowiliśmy odwiedzić, jak co roku, kościółki w okolicach Rynku. A oto jak wyglądają szopki w niektórych z nich ....

Spacer zaczęliśmy  oczywiście od Kościoła Mariackiego.




 Potem odwiedziliśmy Franciszków. Jak co roku na placyku przed kościołem jest żywa szopka. Tym razem już nie załapaliśmy się na osiołki i baranki, a jedynie na kolędowanie:)







 A na szopkę spogląda z okna na Franciszkańskiej 3 Ojciec Święty.




 To Jemu bracia franciszkanie ustawili  ogromną choinkę. Niestety zdjęcie nie wyszło najlepiej :(

  

 Taka nowoczesna (czy ładna?) choinka stoi przed urzędem miasta na skrzyżowaniu ulic Franciszkańskiej i Grodzkiej.




 A to już  szopka u św. Piotra i Pawła.





 A ta, po sąsiedzku u św. Andrzeja, w najstarszym kościele w Krakowie. Nie byłam tam całe lata.



 Nie wiem dlaczego nie zapamiętałam cudnej barokowej ambony w kształcie łodzi, widocznej na poniższym zdjęciu po prawej stronie szopki. Niesamowita! Cała kapiąca od złota....  (cudze chwalicie...)


Na Rynku, nieopodal Wierzynka znajduje się malutki sklepik Krakowski Kredens. Spodobała mi się jego wystawa. Ciekawa, prawda?



  

A tu, na Szewskiej, od jakiegoś czasu można zobaczyć przez okno jak robi się czekoladę.



 Mój Tomek nie mógł oderwać wzroku:)))

    
       Po takim małym spacerku mogliśmy z czystym sumieniem zasiąść do kolacji:)
Dziękuję Wam za odwiedziny. Mam nadzieję, że choć trochę przybliżyłam Wam Kraków w Boże Narodzenie.
Serdecznie dziękuję za wszystkie życzenia Świąteczne. 
Pozdrawiam gorąco i do następnego posta:)
Ewa





niedziela, 23 grudnia 2012

Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia


„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas.” (J1,14), 
 Życzę moim miłym Gościom, którzy tu zaglądają, błogosławieństwa maleńkiego Jezusa, który narodził się w ubogiej szopce, w ubogiej Rodzinie. 
Niech czas Bożego Narodzenia będzie dla Was okazją do spotkania Go osobiście, bo przecież On po to przyszedł na ziemię. Niech ten czas rozciągnie się na dalsze dni:)
Radosnego Świętowania!







A jeszcze się krzątam i końca nie widać. Odpocznę chyba dopiero po Wigilii
Pozdrawiam serdeczne wszystkich:) Ewa















wtorek, 18 grudnia 2012

CANDY

      Żeby zbytnio nie przedłużać sprawy, chciałam serdecznie Wam wszystkim podziękować za tak liczny udział w mojej zabawie. Dziękuję za wszystkie przesympatyczne słowa w komentarzach. Dla mnie to okazja, by poznać nowe blogi. Śmignęłam przez prawie wszystkie. Może nie zawsze  zaznaczyłam swoją obecność, ale byłam, byłam, oglądałam:) i naprawdę jestem pod wrażeniem:) Przy tej okazji witam również moich  miłych nowych obserwatorów:) 
     A jeśli chodzi o  zwyciężczynię, to została nią...... KAMI:)  Znamy się już troszkę, więc tym bardziej mi miło, choć prawdę powiedziawszy obdarowałabym Was wszystkie:) 
     Trzymajcie się zdrowo, nie dajcie się żadnym wirusom ani bakteriom.  Ja też staram się jak mogę, ciepła herbatka z sokiem malinowym własnej roboty to najlepsza rzecz na świecie:)






Pozdrawiam Was i do następnego posta:)
Ewa




 

niedziela, 16 grudnia 2012

Trochę zmian

      Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem przemalowania kominka. Rok temu pokazywałam go przy okazji Świąt Bożego Narodzenia. Wyglądał wtedy tak KLIK.
Do zmiany zachęcił mnie posty Ani z Białego Kredensu. Potem był kolejny  u Moniki z BellArt@Decor  i w  Dobrych Projektach. Bardzo dziękuję dziewczynom za wszelkie cenne wskazówki. Bez Waszej pomocy miałabym bardziej pod górkę:) Mam nadzieję, że nie będę tęsknić za starym kominkiem:)

 







Latem tego roku zrobiłam sporo śnieżynek, które teraz zawisły w oknie .

  
Poducha, którą prezentowała Atena na swoim blogu tak mnie zachwyciła, że postanowiłam uszyć dokładnie taka samą.  Atenko, pozdrawiam:)



W drugiej wykorzystałam motyw reniferka.
 



Kilka lat temu zrobiłam z surowego drewna taka choinkę. Myślę, że ma swój urok.
 




   
Już minęła trzecia niedziela Adwentu. Jak szybko czas ucieka.... Za tydzień już Święta. 
Pozdrawiam Was serdecznie poniedziałkowo, życząc radosnego oczekiwania na przyjście maleńkiego Pana Jezusa. 
A jutro rozstrzygnięcie CANDY:)
Ewa





niedziela, 2 grudnia 2012

Haftowany....

...obrus. To właśnie  ostatnio robiłam.  Jakiś czas temu wpadł mi w ręce spory kawałek naprawdę ładnego lnu za grosiki. Myślałam, że wykorzystam go na uszycie poduszek, ale był na tyle duży, że szkoda  mi go  było ciąć. Uszyłam obrus i ozdobiłam  monogramem E, tym razem gotyckim. Polubiłam ten haft,  to super przyjemna robótka, tyle, że nieco czasochłonna. Ale potem cieszy oko. 
Oprócz tego chciałam Wam pokazać ostatnio uszyte przeze mnie kieszonki na sztućce. Kiedyś uszyłam takie dla Kajki i Kamilli.  Stale brakowało mi czasu, by zrobić podobne dla siebie. W końcu zmobilizowały mnie nadchodzące Święta. Chciałabym, by stół wigilijny tego roku szczególnie ładnie wyglądał. Mam  ku temu swoje "okrągłe" powody:).  Przy okazji zauważyłam, że nie doprasowałam miejsca po tamborku, mimo,  że rozprasowywałam je dłuuugo:(
A oto kilka zdjęć, niestety nocnych...














 A przy okazji parę zdjęć świecznika, który wisi nad stołem. Uszyłam  kilka serduszek i zawiesiłam koło kryształów





     Wkrótce pokażę Wam efekty mojej pracy związanej z kominkiem. Miałam z tym trochę roboty. Czy dobrze wyszło sami ocenicie:)
Pozdrawiam serdecznie, życząc Wam miłego tygodnia. Dziękuję za wszystkie komentarze:) To bardzo sympatyczne, że chcecie skrobnać  parę słów, zostawić po sobie ślad. No i w dalszym ciągu zapraszam na moje CANDY:)
Do następnego:)
Ewa